Sobota rozleniwia:)
Ostatnie dni były na tyle intensywne, że dziś z błogością oddaję się lenistwu :D
No choć może nie do końca, bo i 3 rundki prania zrobiłam, byłam też u kosmetyczki.. i tyle, albo aż tyle.
Myślę jednak, że takie lenistwo się przydaje a czasem jest wręcz wskazane:)
Z dań nic ciekawego dziś nie zrobiłam, głównie dojadam "resztki" z lodówki (jak co sobota) i marynuję kurczaka.. ale za to w tygodniu zrobiłam bardzo smaczną, rozgrzewającą zupkę z dodatkiem.. czosnku (jako osoba, która nie używa czosnku jest to coś niecodziennego).
Ponieważ ja i mój Kochany borykaliśmy się z grypopodobnym czymś dodatek czosnku pomaga.. ale musi być sprytnie przemycony ;p
zupa- krem z dyni przekonała mnie do eksperymentowanie z kremowymi pysznymi zupkami i chętnie się temu poddaję:)
w efekcie wyszła mi smaczna, zdrowa zupa o pysznym kalafiorowym smaku:)
Zupa krem z kalafiora
Składniki:
- 1 średni kalafior
-
- 3 marchewki
-
- 3 ziemniaki
-
- Szklanka bulionu warzywnego
-
- 2 ząbki czosnku
Przyprawy:
- Sól,
-
- Pieprz,
-
- Natka pietruszki
Przygotowanie:
Warzywa myjemy; marchewkę i ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę; czosnek obieramy i przeciskamy przez praskę lub kroimy bardzo drobno;
do dużego garnka wrzucamy podzielonego na różyczki kalafiora, pokrojone warzywa, bulion, czosnek i przyprawiamy.
Gotujemy ok. 15-20 minut, następnie miksujemy blenderem na prawie gładką masę (prawie- bo ja zostawiłam kilka większych cząstek, ma wtedy bardziej wyrazisty smak :))
gotowe:) sycąca zupa krem gotowa:)
pierwszy raz widzę, w "czerwonej" wersji ;)
OdpowiedzUsuńciekawy kolorek, pewnie dzięki marchwi. Lubię zupy warzywne na różne sposoby
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam czosnek i zachęcać mnie do niego nie trzeba...więc na pewno skusiłabym się bez zbędnego namawiania na miseczkę ;)
OdpowiedzUsuńMniam, bardzo lubię takie warzywne kremy, szczególnie jesienią, z kalafiora musi być przepyszna :)
OdpowiedzUsuńmonami, Aga - kolorek zawdzięcza marchwi:) i także kiepskiemu oświetleniu w kuchni (zdjęcie robione późnym popołudniem)
OdpowiedzUsuńArvén- myślę więc, że zupka by Ci zasmakowała:)
burczymiwbrzuchu- ja dopiero "zaprzyjaźniam" się z zupami- kremami, ale zdążyły już podbić serca domowników:)
Fajny ten krem, ładny kolorek i pewnie gęsty, bo szklaka bulionu to niewiele. Ale mi narobiłaś ochoty na kalafiorową. Mam pół kalafiora w lodówce, może jutro zrobię biały krem. Marchewkowo - kalafiorowy robiłam całkiem niedawno.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kremowe zupy, teraz jest bum na krem z dyni, już chyba z 5 razy go robiłam :-)))
Moniko, dałoby radę wyłączyć weryfikację obrazkową przy komentarzach? Przyznam, że doprowadza mnie do pasji, bo o niej zapominam i potem się dziwię, że komentarz który wczoraj napisałam znika :-)
OdpowiedzUsuńMargarytko- gęsty, gęsty:) i co zrobiłaś biały krem?:)
OdpowiedzUsuńja z dyni robiłam raz, ale muszę powtórzyć:)
dałoby.. ale jeśli mi powiesz jak:D
No ba, pewnie, że zrobiłam - kocham kremy ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że z weryfikacją dałaś sobie doskonale radę :-)
Asiu- i jak Ci wyszedł?:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze - pysznie :-)
OdpowiedzUsuń