sobota, 17 września 2011

Sałatka z kurczakiem, kukurydzą i ananasem

Kolejny przepis i to jednego dnia? Normalnie szaleństwo :D

Co najlepiej zrobić jak się nie ma za dużo czasu a dobrze by było, by danie było uniwersalne i na więcej niż jeden dzień? Odpowiedź- sałatka :)
Tym razem w mojej ulubionej wersji- z ananasem i piersią z kurczaka, czyli taka na słodką z mięsnym akcentem :)
Jest pyszna, daje sporo musztardy i pieprzu więc jednocześnie słodka, wyrazista i pikantna :)
Nawet Kochany komplementem mnie obdarzył i powiedział, że już dawno tak dobrej nie zrobiłam (ale trzeba przyznać, że w ogóle dawno już sałatki nie robiłam).

Sałatkę dodaję do konkursu Asi na fb/blog  pt. Głodne kawałki.



Składniki(na dużą miskę):

  • 2 torebki brązowego ryżu
  • 350g piersi z kurczaka
  • 1 puszka kukurydzy
  • 1 puszka ananasa
  • 2 jabłka
  • 2- 3 łyżki stołowe majonezu
  • 3-4 łyżeczki musztardy

Przyprawy:
  • Sól
  • Pieprz biały
  • Pieprz czarny

Przygotowanie:

Ryż najlepiej ugotować wcześniej(gotujemy wg zaleceń na opakowaniu ok. 20 minut).
Pierś z kurczaka gotujemy w lekko osolonej wodzie ok. 20 minut(aż będzie miękka), następnie pozostawiamy do ostygnięcia.
Do dużej miski wsypujemy ugotowany(wystudzony) ryż, następnie pierś z kurczaka pokrojoną w drobną kostkę, odsączoną kukurydzę.
Ananasa odsączamy z zalewy, kroimy w kosteczkę. Jabłka obieramy, kroimy w kostkę.
Pokrojonego ananasa i jabłka dodajemy do ryżu i kurczaka, mieszamy, dodajemy szczyptę soli, pieprz biały i czarny(jeśli wolicie mniej pikantne można zrezygnować z pieprzu czarnego), musztardę i majonez. Wszystko razem dokładnie mieszamy. W razie potrzeby doprawiamy.


I gotowe:) 
Smakuje pysznie, jest proste i efektowne jeśli np. przyjmujemy gości a nie mamy pomysłu na obiad :)

BON APPETIT!


3 komentarze:

  1. skończyłaś jak Julia Child tym Bon appetit!

    sałatka pyszna i klasyczna!

    Pozdrawiam
    Monika
    www.bentopopolsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Monia- bo grunt to ciekawe zakończenie:)
    dziękuję bardzo i zapraszam na sałatkę bo jeszcze jest :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak byłam mała jeździłam z mamą na zakupy do marketu a tam było stanowisko z sałatkami. Pierwszy raz jadłam tam taką sałatkę - zakochałam się na zawsze :) z resztą smaki dzieciństwa pozostają z nami na zawsze! Wiesz co mamy w poniedziałek na lunch :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i komentarz:)