niedziela, 23 października 2011

Rolada z malinami

Dziś bardzo króciutko..

Roladę zrobiłam tydzień temu, kiedy mój Kochany przywiózł mi ostatnie w tym roku świeże maliny. 
Część poszła do tortu, a część wykorzystana wcześniej właśnie do rolady. 

Przepis na biszkopt tradycyjnie pochodzi od Margarytki , dzięki której poznałam i często robię łatwy biszkopt, który po zwinięciu się nie kruszy i jest cudownie miękki :)

Przepis jest praktycznie taki sam jak przy Roladzie z bitą śmietaną i jeżynami, jedyna zmiana: zamiast jeżyn- maliny ;p 


Niestety zdjęcia pojedyńczego kawałka nie zdążyłam zrobić...


4 komentarze:

  1. Oj kusisz, kusisz... piękna i z malinami. Ech, dawno już rolady nie robiłam, ale ciągle coś wymyślam i jakoś się nie składa.
    A przepis na biszkopt od mojej teściowej faktycznie jest idealny :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna, i ile kremu! Ja się jakoś nie mogę zabrać do zrobienia rolady, mam obawy, że nie uda mi się tak ładnie zwinąć ciasta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż za pyszny widok, wszystko co lubię i jeszcze tak udekorowane kolorowo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiu- cieszę się, że kuszę:) ta rolada jest pyszna i bardzo chętnie ją robię bo smakuje wszystkim:)
    w kolejce czekają już muffinki na miodzie z rodzynkami.. tylko muszę przepis napisac;p

    kruszyna- nie obawiaj się, ja postępowałam zgodnie z radami Asi, od razu po wyjęciu rolady przykrywam ją czystą ściereczką i zwijam i odstawiam:) i sama się ładnie zwija nie muszę jej specjalnie dociskać:) Polecam bo jest przepyszna:)

    dariaanna- dziękuję, starałam się:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i komentarz:)