Dziś bardzo króciutko..
Roladę zrobiłam tydzień temu, kiedy mój Kochany przywiózł mi ostatnie w tym roku świeże maliny.
Część poszła do tortu, a część wykorzystana wcześniej właśnie do rolady.
Przepis na biszkopt tradycyjnie pochodzi od Margarytki , dzięki której poznałam i często robię łatwy biszkopt, który po zwinięciu się nie kruszy i jest cudownie miękki :)
Przepis jest praktycznie taki sam jak przy Roladzie z bitą śmietaną i jeżynami, jedyna zmiana: zamiast jeżyn- maliny ;p
Niestety zdjęcia pojedyńczego kawałka nie zdążyłam zrobić...
Oj kusisz, kusisz... piękna i z malinami. Ech, dawno już rolady nie robiłam, ale ciągle coś wymyślam i jakoś się nie składa.
OdpowiedzUsuńA przepis na biszkopt od mojej teściowej faktycznie jest idealny :-)
Cudowna, i ile kremu! Ja się jakoś nie mogę zabrać do zrobienia rolady, mam obawy, że nie uda mi się tak ładnie zwinąć ciasta.
OdpowiedzUsuńCóż za pyszny widok, wszystko co lubię i jeszcze tak udekorowane kolorowo.
OdpowiedzUsuńAsiu- cieszę się, że kuszę:) ta rolada jest pyszna i bardzo chętnie ją robię bo smakuje wszystkim:)
OdpowiedzUsuńw kolejce czekają już muffinki na miodzie z rodzynkami.. tylko muszę przepis napisac;p
kruszyna- nie obawiaj się, ja postępowałam zgodnie z radami Asi, od razu po wyjęciu rolady przykrywam ją czystą ściereczką i zwijam i odstawiam:) i sama się ładnie zwija nie muszę jej specjalnie dociskać:) Polecam bo jest przepyszna:)
dariaanna- dziękuję, starałam się:)