sobota, 29 października 2011

Pikantne, pieczone podudzia z kurczaka

Kolejny przepis z serii- zrobione wcześniej, wrzucone na bloga później :)

Wczoraj zaraz po pracy wsiadłam w pociąg relacji warszawa-gdynia i pojechałam.. do domu rodzinnego oczywiście, ciesząc się długim 4dniowym weekendem :) Podróż jak zawsze była długa i nużąca, ale dzięki książce zabranej w podróż- całkiem znośna (podróż, nie książka:) )
Za to od rana w biegu- na cmentarz sprzątnąć groby, potem na zakupy.. I lekkie ukłucie żalu, ponieważ moja chęć upieczenia ciasta została zdystansowana przez rodziców, krótkim: "kto to będzie jadł?". Rodzina bardzo mało słodkiego je a ja sama całej blaszki nie zjem ;p


Mimo wszystko w tej całej bieganinie, krzątaninie i blogowi należy się troszkę uwagi :) 
Czemu podudzia pieczone? robię je zawsze gdy nie mam czasu na nic innego a mogę z godzinkę na obiad poczekać, ale również zawsze wtedy gdy mam ochotę na kurczaka pieczonego:) Bo podudzia to moja ulubiona część z kurczaka. I właśnie w takiej wersji- soczyste, nie tłuste, dobrze przyprawione kocham, uwielbiam mogę je jeść przez tydzień i mi się nie znudzą:)

Przepis banalny, ale może komuś się przyda i zechce wypróbować.


 Składniki:

4-5 podudź (pałek) z kurczaka

3 łyżki oliwy
 
Przyprawy:

Papryka słodka

Papryka ostra
Kurkuma

Pieprz
Sól

Rozmaryn
Tymianek

 
Przygotowanie:
Podudzia wkładamy do miski, przyprawiamy, dodajemy oliwy i mieszamy rękami (marynujemy). Odkładamy przynajmniej na godzinę (można też na całą noc w lodówce).
Podgrzewamy piekarnik, podudzia przekładamy do rękawa kuchennego, wkładamy do naczynia żaroodpornego i pieczemy w temp 200stopni C ok. godziny. 10 minut przed końcem przecinamy rękaw by kurczak przypiekł się i zyskał pyszną chrupiącą skórkę.
 
Podawać z ryżem, ziemniaczkami, kaszą lub osobno:)


5 komentarzy:

  1. Przepadam za tradycyjnymi daniami z lekką modyfikacją autora. Ten kurczak wygląda bosko!

    OdpowiedzUsuń
  2. I jak ładnie wyglądają te podudzia :) Ja z chącią spróbowałbym tego ciastka co chciałaś upiec :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pałka jest wygodna do złapania w łapkę i zjedzenia, pewnie dlatego taka lubiana. Pięknie wyszły, dawno nie jadłam.
    A rodzina - ewenement - nie lubi ciasta???

    Pozdrawiam
    Monika
    www.bentopopolsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Potrawa- dziękuję, proste aczkolwiek smaczne danie:)

    mezczyzno- dzięki:) ciastko na pewno upiekę jakieś po powrocie do domu:)

    Monia- też dlatego, ale lubię też jej smak:) No właśnie nie lubią za bardzo słodkiego w ogóle.. a sama całej blachy ciasta nie zjem;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Guava ma swój specyficzny smak, którego to nie potrafię porównać z innym owocem :) Ale najważniejsze przed jej konsumpcją jest to, aby pozbyć się tych malutkich pestek ze środka bo psują cały urok deseru lub samego owocu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i komentarz:)